piątek, 13 marca 2009

Noc wyroczni













Oracle Night
Paul Auster 2003
Rebis 2004

* * * * 1/3 *




Portugalski niebieski zeszyt, chiński właściciel sklepu papierniczego, stara oglądarka do stereoskopowych przezroczy, warszawska książka telefoniczna z 1937 roku. Przeplatające się nieodmiennie życie, śmierć, zdrada, miłość i czas. I dotyk mroku, który tak nagle, z niczego, wali czytelnika w głowę jak obuchem.

Nie dotknęli się przez ponad dwa lata, ów pocałunek odwraca czas. Ich ciała przypominają sobie przeszłość, a kiedy już zaczyna w nich odżywać wszystko, czym żyli razem w przeszłości, nie potrafią się powstrzymać. Przeszłość bierze górę nad teraźniejszością, przyszłość na razie nie istnieje.

Wydawca napisał:
Powieść Paula Austera czyta się jak hipnotyzującą historię o duchach. W tej książce jednak duchów nie ma, są tylko ludzie z krwi i kości, zabłąkani wśród niesamowitości życia codziennego.

Mistrz Auster napisał:
- Wiem, że nigdy nie wchodzisz do mojej pracowni. Lecz jeśli wejdziesz i przypadkiem otworzysz kupiony w sobotę niebieski zeszyt, przekonasz się, że piszę opowieść bardzo podobną do tego snu. Jest drabinka, prowadzi do podziemnego pomieszczenia, są regały z książkami, mała sypialnia na zapleczu. A teraz mój bohater właśnie zatrzasnął się w pokoiku i nie wiem, jak go wydostać. [...] Więc nie wiesz, co nas spotkało zatrzaśniętych w pokoju?
- Nie doszłam do tego. Ale znaleźlibyśmy wyjście. Sam wiesz, ludzie we własnych snach nie umierają. Gdyby nawet drzwi były zatrzaśnięte, musiałoby się przydarzyć coś, co nas uwolni. Tak to jest. Póki śnisz, zawsze jest wyjście.

Brak komentarzy: