Nie jest to kapela z mojego topu, choć parę niezłych kawałków popełniła (choćby
Cheap Sunglasses czy
La Grange). Akurat sobie odświeżam trio - w którym jest dwóch brodaczy po kolana, a trzeci bez zarostu nazywa się Broda - i przypominam jak to ze 20 lat temu, słysząc
Manic Mechanic, myślałem, że to Zappa lub Vai...
ZZ Top w wersji nieco odbiegającej od studyjnej, ale za to z prawdziwym teksańskim baletem gitarzystów.
Są grupy, które wydały wspaniałe albumy i takie, które nagrały kilka znakomitych utworów. ZZ to przykład tej drugiej kategorii, najlepsze ich płyty są co najwyżej średnio dobre:
1.
Tres Hombres 1972
* * * 1/2 * *
2.
Deguello 1979
* * * 1/3 * *
3.
Eliminator 1983
* * 3 * *
::
Rhythmeen 1996
* * 3 * *
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz